Wedle trzech niezależnych źródeł dziennikarzy „Przeglądu Sportowego Onet” to Cezary Kulesza stał za zaproszeniem skazanego za korupcję Mirosława Stasiaka. W międzyczasie „Wirtualna Polska” podała, że z kadrą żegna się sponsor, firma Tarczyński. To ostateczny moment, żeby Cezary Kulesza przyznał się do zawalenia sprawy i odejścia ze stanowiska prezesa PZPN.
Jak zdołał się dowiedzieć Marek Wawrzynowski, dziennikarz „Pzeglądu Sportowego Onet” osobą, która zaprosiła na wyjazd do Kiszyniowa Mirosława Stasiaka, nie stał sponsor kadry, a był nim prezes Cezary Kulesza. Informacja ma być potwierdzona u trzech niezależnych źródeł.
Szymon Jadczak z „Wirtualnej Polski” podjął próbę kontaktu ze wszystkimi sponsorami kadry, aby ustosunkowali się do afery. Jeden z nich, firma Tarczyński, planuje zerwać umowę w związku z działaniami związku.
W związku z ciągiem zdarzeń i w obliczu powyższych informacji powinniśmy doczekać się komunikatu PZPN-u, w którym ze stanowiskiem prezesa pożegna się Cezary Kulesza. W innym wypadku grozi to reakcją łańcuchową i zerwaniem umów kolejnych sponsorów reprezentacji Polski oraz negatywnego wpływu na PR polskiej piłki.