Kuriozalna współpraca. LaLiga zagości na bilbordach przy Reymonta 22

autorstwa redakcja, 1 rok temu

Niechciane Igrzyska Europejskie w Krakowie zyskały nowego partnera. Choć brzmi to kuriozalnie, do tego grona dołączyła LaLiga. Rozgrywki ligi hiszpańskiej będą obecne na małopolskich arenach, jest wśród nich obiekt, na którym na co dzień mecze rozgrywa Wisła Kraków.

Igrzyska Europejskie rozpoczną się w Krakowie na stadionie przy ul. Reymonta 22 21 czerwca i potrwają do 2 lipca. Wieść o organizacji tej imprezy spotkała się w Polsce z falą niezrozumienia. Mimo to Igrzyska Europejskie zyskały głośnego partnera. Hiszpańskie rozgrywki upatrują w igrzyskach okazję do promocji ligi.

Współpraca oznacza obopólne zyski. LaLiga zaangażuje się w informowanie widzów o istnieniu Igrzysk Europejskich. Kibice dowiedzą się o imprezie podczas transmisji i w mediach społecznościowych rozgrywek. W zamian podczas Igrzysk Europejskich na bilbordach, bandach reklamowych zagości logo hiszpańskiej ekstraklasy. Z pewnością zobaczymy je podczas otwarcia, które odbędzie się na Stadionie Miejskim w Krakowie przy ul. Reymonta 22, gdzie na co dzień swoje mecze rozgrywa Wisła Kraków. Podczas IE będą odbywały się tam rozgrywki w rugby 7-osobowym.

Rozgrywki LaLigi wydały stosowny komunikat. Możemy wyczytać w nim pobudki współpracy. „To wydarzenie jest okazją do zaprezentowania tego, co najlepsze w europejskim sporcie. Stanowi preludium do Igrzysk Olimpijskich w Paryżu w 2024 roku”.

Prezes hiszpańskich rozgrywek, Javier Tebas, stwierdził, że: „Ta umowa pomiędzy LaLiga i Igrzyskami Europejskimi pozwala nam zidentyfikować wspólne możliwości dotarcia do publiczności, która jest bardzo zaangażowana w sport i piłkę nożną, ale przejawia się to w inny, nowoczesny sposób”.

Na igrzyskach pojawi się ok. 7 tys. sportowców z 48 krajów. Nie będzie wśród nich Rosjan i Białorusinów. Igrzyska Europejskie miały być bodźcem dla regionu Małopolski do modernizacji obiektów sportowych. Na stadionie Wisły Kraków widać już pierwsze efekty prac. W związku z nimi klub został zmuszony do zminimalizowania liczby kibiców na meczach do ok. 7 tysięcy.