Papszun uderza w sędziów Pucharu Polski. „To niezrozumiałe”

autorstwa redakcja, 2 lata temu

Marek Papszun na konferencji przed finałowym meczem Fortuna Pucharu Polski nie krył zdziwienia obsadą sędziowską. Mecz pomiędzy Legią Warszawa a Rakowem Częstochowa poprowadzi Piotr Lasyk.

Wielkimi krokami zbliża się wielkie święto polskiej piłki na stadionie PGE Narodowym. Mecz finałowy Fortuna Pucharu Polski zapowiada się ekscytująco. 2 maja naprzeciwko siebie staną dwie najlepsze drużyny w kraju – druga w tabeli PKO Ekstraklasy Legia i liderujący Raków, który jest o krok od „przyklepania” mistrzostwa Polski.

Marek Papszun na konferencji przed spotkaniem w Warszawie zaczął od słów: – Majówka, święto pracy, święto konstytucji, no i święto piłki. Cieszymy się, że możemy w tym uczestniczyć.

Jeszcze przed pierwszym pytaniem o dziennikarzy trener Rakowa podjął temat obsady sędziowskiej, który zaskoczył wielu obserwatorów futbolu. – Jedyne, co mnie przed tym meczem dziwi, to obsada sędziowska. Grają dwie najlepsze drużyny z Polski, a meczu nie prowadzi najlepszy polski sędzia. Dla mnie to niezrozumiałe – stwierdził Marek Papszun.

Jego reakcja nie powinna dziwić, bowiem przed miesiącem po meczu ligowym Legia – Raków skarżył się na złe sędziowanie, a to właśnie Piotr Lasyk był sędzią hitowego starcia w PKO Ekstraklasie. – Nie wiem, dlaczego ten rzut karny został odwołany. Trudno się nie denerwować. Pokazują nam coś na szkoleniach. To ewidentny faul. Później interpretacja jest inna. To absurdalne – pieklił się Marek Papszun na konferencji pomeczowej.

– Już nie ma co rozdrapywać. Uważam, że moje pytanie wydaje się zasadne. Dlaczego spotkania nie prowadzi prowadzi najlepszy sędzia z Polski, który prowadzi przykładowo kluczowe mecze w Grecji. No cóż – skwitował temat Marek Papszun.

Raków Częstochowa po raz trzeci z rzędu znalazł się w finale Fortuna Pucharu Polski. Ma szansę stać się czwartą drużyną, która wygra po raz trzeci z rzędu. Wcześniej dokonały tego – Górnik Zabrze, Amica Wronki i Legia Warszawa.