Do piłkarskich jaj doszło w spotkaniu Ligi Narodów UEFA między Łotwą a Andorą. Goście próbowali założyć pułapkę ofsajdową. Efekt? Śmiechu warte. Brakuje tylko podkładu z Benny’ego Hilla. Sami zobaczcie.
[the_ad id=”3886″]
Reprezentacja Łotwy w piątkowy wieczór mierzyła się u siebie z Andorą w ramach Ligi Narodów. Dla obu drużyn z ligi D był to pierwszy mecz w tegorocznych rozgrywkach. Najprawdopodobniej rywalizacja przeszłaby bez echa, gdyby nie jedno zdarzenie.
Sytuacja miała miejsce po faulu Andorczyka przed polem karnym w bocznej strefie boiska. Arbiter podyktował rzut wolny. Łotysz dośrodkował piłkę w pole karne, wtedy doszło do kuriozalnej sytuacji. Andorczycy próbowali niezdarnie złapać w pułapkę ofsajdową rywali.
Gdy Łotysz dorzucił piłkę na skraj „szesnastki”, cały blok obronny gości nagle rozbiegł się w przeciwnym kierunku. Dzięki temu sam na sam z bramkarzem znalazło się trzech Łotyszy. Roberts Uldrikis spokojnie wykończył sytuację.
Ostatecznie kadra Łotwy wygrała z reprezentacją Andorą 3-0. Bramki zdobywali – Janis Ikaunieks z rzutu karnego oraz dwie Roberts Uldrikis. Dzięki zwycięstwu w tabeli ligi D z trzema punktami prowadzi Łotwa.