Wielkimi krokami zbliża się powrót na boisko Jakuba Błaszczykowskiego. Radosław Sobolewski ocenił, w jakim stopniu były reprezentant Polski będzie przygotowany do gry. Szkoleniowiec Wisły Kraków w rozmowie z portalem Meczyki zdradził, że nie będzie zaczynał od niego ustalania składu.
Jakub Błaszczykowski rozegrał ostatni mecz w barwach Wisły Kraków 21 sierpnia 2021 roku, wtedy wypadł z gry zerwanie więzadła krzyżowego w kolanie. Początkowo próbował powrócić do pełni sił bez operacji, gdy rehabilitacja nie przyniosła oczekiwanych efektów, poddał się operacji.
Odkąd wrócił do Wisły Kraków w podwójnej roli – współwłaściciela i piłkarza – rozegrał z „Białą Gwiazdą” na piersi 48 meczów w PKO Ekstraklasie, zdobywając w nich 16 bramek i dokładając 7 asyst.
Od czasu jego nieobecności na boisku przy ul. Reymonta spełnił się najczarniejszy z możliwych scenariuszy – Wisła najpierw spadła z Ekstraklasy pod batutą Jerzego Brzęczka, później po niezłym początku popadła w ligową przeciętność Fortuna 1. Ligi, co poskutkowało zmianą na stanowisku trenera. Pełną odpowiedzialność za drużynę przejął dotychczasowy asystent, Radosław Sobolewski. Były pomocnik Wisły korzystając z wyklarowanej hierarchii właścicielskiej – Jarosław Królewski przejął większościowy pakiet akcji – i zatrudnieniu Kiko Ramireza na stanowisku dyrektora sportowego, zaprowadził porządki w grze, wykorzystując zaciąg piłkarzy z Półwyspu Iberyjskiego.
Jakub Błaszczykowski pomału dochodzi do siebie po kontuzji. Od kilku miesięcy trenuje z piłką i stopniowo zwiększa obciążenia treningowe. Odkąd wrócił do treningu sytuacja Wisły uległa wyraźnej poprawie w tabeli Fortuna 1. Ligi. „Biała Gwiazda” ma na koncie pięć zwycięstw z rzędu, dzięki czemu zdążyła wskoczyć na miejsce zapewniające udział w barażach o PKO Ekstraklasę.
Wszystko wskazuje na to, że były reprezentant Polski będzie wkrótce do dyspozycji Sobolewskiego. Trener Wisły potwierdził to w rozmowie z Meczykami, jednocześnie wskazując, na co może liczyć w tym sezonie Błaszczykowski. – Kuba po takiej długiej przerwie nie ma szans fizycznie wytrzymać 90 minut. Na początku 15-20 minut, to będzie bardzo dużo w momentach kluczowych, jego doświadczenie, obycie na boisku będzie pomocne. Jego osoba będzie wpływała bardzo pozytywnie. Nie muszę mówić, jaki ma wpływ na ten klub, na szatnię i jakim przykładem jest. Każdy czeka na powrót Kuby, ja również, ale nie ma tu żadnej taryfy ulgowej. Na pewno nie będę zaczynał od niego ustalania składu. Nie ma takiej możliwości – stwierdził.
Przed Wisłą jeszcze 11 spotkań w walce o awans do PKO Ekstraklasy, w tym spotkania z bezpośrednimi rywalami – ŁKS-em, Ruchem Chorzów, Termaliką Bruk-Bet oraz Puszczą Niepołomice. W najbliższej kolejce już w piątek krakowianie podejmą na wyjeździe Skrę Częstochowa.