Motor Lublin awansował po 32 latach do Ekstraklasy. Od kilku lat głównym akcjonariuszem klubu jest miliarder Zbigniew Jakubas, będąc również jego prezesem. Po meczu finałowym barażu z Arką Gdynia zdecydował się na jasną deklarację.
Beniaminek Fortuna 1. Ligi Motor Lublin awansował do Ekstraklasy po zwycięstwie 2:1 z Arką Gdynia. Lublinianie wykazali się wielką wiarą w awans, bowiem przegrywali do 87. minuty. O historii lublinian można by nakręcić film. W sezonie 2022/2023, gdy do klubu przyszedł Goncale Feio, Motor był na ostatnim miejscu w tabeli, by w tym samym roku awansować do Fortuna 1. Ligi. Ostatecznie mimo zawirowań z portugalskim trenerem i po objęciu drużyny przez jego asystenta Mateusza Stolarskiego udało się awansować do elity.
Zbigniew Jakubas przejął Motor w 2020 roku. Jego planem był awans do Ekstraklasy w 2025 roku, udało się rok wcześniej. Większościowy udziałowiec, jest również prezesem klubu. Jakubas może pochwalić się imponującym majątkiem – 1,95 mld zł, co plasuje go na 30. miejscu w rankingu „Forbes” na najbogatszego Polaka.
Tuż po meczu w rozmowie ze „Sport.pl” Zbigniew Jakubas został zapytany o ambicje i przyszłość klubu. – Teraz dalsza praca. Wspierajcie mnie i Motor. Potrzebujemy waszej energii i od jutra kompletujemy uzupełnienia. W ekstraklasie nie możemy grać zespołem, który mamy obecnie, ponieważ tak próbował już Ruch oraz ŁKS i te zespoły spadły. Wzmocnienia muszą być, żebyśmy walczyli o miejsce wyżej środka tabeli. Jestem zainteresowany tym, żebyśmy w ciągu trzech lat grali w czubie tabeli, żebyśmy zaczęli wyjeżdżać. Jeżeli Raków może, to my też. Mój cel to więcej – zapowiedział włodarz Motoru Lublin.