Dobiegający końca sezon Ekstraklasy w wykonaniu Lukasa Podolskiego miał różne odcienie. Z jednej strony pokazał, że jest w stanie stanowić o sile Górnika Zabrze, z drugiej – wielokrotnie znikał, nie mogąc odnaleźć nici porozumienia z partnerami z drużyny. Kontrakt mistrza świata w Zabrzu dobiega końca. W tej sprawie w rozmowie z portalem „GOL24.pl” zabrał głos sam zainteresowany.
[the_ad id=”3886″]
Lukas Podolski w sezonie 2021/2022 PKO Ekstraklasy rozegrał 27 meczów, zdobył w nich 9 bramek, co daje gola raz na 247 minut. Asystował 4 razy. Jan Urban dał Niemcowi sporą dowolność w ataku. „Poldi” odwdzięczył mu się dobrą grą i pięknymi bramkami, z których zawsze słynął. Kibice Górnika z pewnością nie zapomną tych przeciwko Legii Warszawa.
Żeby nie było tak kolorowo, należy wspomnieć o ciężkim początku Podolskiego. Pierwszą bramkę ligową zanotował dopiero w 10. kolejce. Wcześniej stracił niemal miesiąc z powodu koronawirusa. W grze mistrza świata widać jakość, zwłaszcza na tle kolegów z drużyny. Jakie liczby mógłby wykręcić gdyby nie nieudolność partnerów? Tego się nie dowiemy.
Lukas Podolski w rozmowie z portalem „GOL24.pl” odniósł się do sposobu wykorzystania jego potencjału marketingowego. Nie krył, że nie wygląda to najlepiej. – Niech to wykorzystają. A z tym jest słabo. Jak przyszedłem do Górnika, pierwsze tygodnie były jeszcze ok, ale klub mógł i powinien więcej wyciągnąć. Ja się staram, ale nie mam udziałów w klubie, żeby powiedzieć: robimy to, albo tamto. Przed moim przyjściem na papierze powstały projekty różnych akcji, jak się pojawiłem, to może połowę udało się zrobić. Nie będę po tym płakać, ale bardzo mi się to nie spodobało – stwierdził zawodnik Górniak Zabrze.
„Poldi” odniósł się także do dywagacji na temat jego przyszłości. Potwierdził, że zostawia sobie jeszcze przestrzeń na podjęcie ostatecznej decyzji. – Kontrakt kończy mi się po tym sezonie i sam zdecyduję co i jak. Zawsze tak było i tak dalej jest, że ode mnie zależy czy kończę grać, czy zmieniam klub, czy zostaję. Jestem wolny i otwarty. Rozmowy z Górnikiem są, z prezesem klubu. Jak się uda, to się uda, a jak nie to pójdę gdzieś dalej rozmawiać – skwitował Lukas Podolski.
Dodał też, że nie wyobraża sobie gry w innym klubie w Polsce. – Nie ma takiej opcji. To odpada. Tylko Górnik i to nie Łęczna (śmiech).