Dramat polskiego klubu. Stracili stadion przez pięciometrową dziurę

autorstwa redakcja, 1 rok temu

Pięć metrów głębokości i dziesięć średnicy – tyle ma nowe zapadlisko w Trzebini. Niespełna 20-tysięczne małopolskie miasto od kilku miesięcy znajduje się na czołówkach gazet przez serię zapadlisk spowodowanych szkodami górniczymi. Nowe pojawiło się na stadionie UKS-u Górnika Siersza.

Od świąt Bożego Narodzenia ziemia zapadała się w małopolskiej Trzebini już siedmiokrotnie. W piątek kolejne zapadlisko powstało na samym środku boiska lokalnego klubu UKS Górnik Siersza. Ma pięć metrów głębokości i dziesięć metrów średnicy. Miejsce zdarzenia zostało zabezpieczone przez strażaków.

Zapadliska powstające w Trzebini to efekt szkód pogórniczych spowodowanych przez dawną kopalnię węgla kamiennego „Siersza”, która działała w tym mieście od połowy XIX wieku. Kopalnia zakończyła działalność ponad dwadzieścia lat temu. Pierwotnie eksploatacja złóż była prowadzona płytko, na głębokości 20-25 metrów, później schodzono coraz niżej. Zakładano, że puste korytarze wypełni woda, ale z biegiem czasu woda podchodziła coraz bliżej powierzchni ziemi.

Występujący w najniższej w A-klasie chrzanowskiego okręgu – UKS Górnik Siersza – jest zdruzgotany sytuacją. Przez zapadlisko na środku boiska klub będzie zmuszony do opuszczenia swojego domu przy ul. Grunwaldzkiej 29.