Franciszek Smuda wytypował mistrza Polski i: „ja to nazywam walką o spadek”

autorstwa redakcja, 2 lata temu

Były selekcjoner reprezentacji Polski, Franciszek Smuda, w rozmowie z Interią Sport wytypował swoich faworytów w walce o mistrzostwo i utrzymanie w Ekstraklasie. Słynący z lapsusów językowych Franz tym razem trafnie nazwał zamieszanie w dolnej tabeli „walką o spadek”.

[the_ad id=”3886″]

Raków Częstochowa faworytem Franciszka Smudy

Franciszek Smuda nie widzi potencjału do zdobycia mistrzostwa w ekipie Pogoni Szczecin: – Pogoń zawiodła mnie w ostatnich meczach. Liczyłem na coś więcej, tym bardziej że miała momenty dobrej gry – przyznał w rozmowie z Michałem Białońskim z Interii Sport.

Zdaniem Smudy Lech ma najmocniejszy zespół, ale nie wszystko pracuje jak w szwajcarskim zegarku: – Faktycznie, Lech ma najlepszą kadrę, ale nie potrafi tego wykorzystać. W finale Pucharu Polski jego pressing zawodził – stwierdził trener Wieczystej Kraków.

Po zwycięstwie w finale Pucharu Polski w odczuciu wielu ekspertów Raków urósł do miana faworyta w wyścigu o czempionat w Polsce: – Stawiam na Raków Częstochowa. Ten zespół prezentuje się najrówniej, widać rękę trenera Papszuna – podobne zdanie ma Franz.

Franciszek Smuda zdradził faworyta do spadku z Ekstraklasy

– Ja to czasami nazywam walką o spadek. Obliczam różne scenariusze i wychodzi mi, że Wisła nie spadnie. Warunek jest jednak podstawowy – musi pokonać Jagiellonię u siebie, a nie będzie to łatwe, bo zespół z Białegostoku, w razie porażki, też zapląta się w walkę o spadek – tłumaczy Franz.

– Jeśli Wisełka nie wygra z Jagiellonią, może się też zrealizować czarny dla niej scenariusz. Pamiętajmy, że Termalica Nieciecza ostatnio dobrze punktuje, jeśli zdoła wygrać w Łęcznej z Górnikiem, to może się okazać, że spadną Wisła i Zagłębie Lubin. Oczywiście nikt trzeźwo myślący nie chciałby, aby taka marka jak Wisła pożegnała się z Ekstraklasą, bo byłaby to strata dla całej ligi.

Były selekcjoner podkreśla, że: – Najważniejsze, że Wisła ma wszystko w swoich rękach.