– Ta sytuacja nie dawała mi spokoju. Człowiek siedzi i myśli: „K…a jak tak dalej pójdzie, to spadniemy z tej ligi” – wyznał Artur Jędrzejczyk w rozmowie z oficjalną stroną Legii Warszawa, w której podsumował nieudany sezon.
[the_ad id=”3886″]
Artur Jędrzejczyk większość kariery jest związany z Legią Warszawa. Trafił do niej już w 2006 roku. Początkowo ogrywał się na wypożyczeniach. W 2013 roku przeniósł się do rosyjskiego Krasnodaru, gdzie grał przez trzy lata. Po odejściu z Rosji znów trafił do stołecznego klubu. Występuje w nim do dziś. Łącznie w barwach stołecznego klubu rozegrał 312 meczów, w których strzelił dziewięć goli i zaliczył 13 asyst.
Legia Warszawa zakończyła rozgrywki na 10. miejscu w tabeli Ekstraklasy. Były mistrz Polski przez długi czas znajdował się w strefie spadkowej. Dopiero zatrudnienie Aleksandara Vukovicia pomogło zespołowi wrócić na zwycięskie tory.
Artur Jędrzejczyk podsumował nieudany sezon w rozmowie z oficjalną stroną Legii Warszawa. Były reprezentant Polski ujawnił, że nie mógł uwierzyć w tak słabą postawę drużyny. – Spadasz na sam dół tabeli i znajdujesz się w takiej sytuacji pierwszy raz w życiu. Przeżywasz szok. Dopiero co cieszyłem się z mistrzostwa i gry w Europie, a teraz muszę walczyć o przetrwanie klubu. Naprawdę byliśmy w strefie spadkowej. Nie mogłem w to uwierzyć. Chciałem odpocząć od tego wszystkiego, ale po prostu się nie dało. Ta sytuacja nie dawała mi spokoju. Człowiek siedzi i myśli: „K…a jak tak dalej pójdzie, to spadniemy z tej ligi. Tej samej, którą w ostatnich latach cały czas wygrywaliśmy”. Dla zawodnika grającego w Legii to jest kompletnie abstrakcyjna sytuacja – powiedział „Jędza”.
Obrońca wyjawił, że bywały momenty zwątpienia, w których oczekiwał, że może odejść z klubu. – Mogło mnie już nie być w klubie. Wracałem z jednego z treningów, a trener zadzwonił i powiedział, że chce ze mną porozmawiać. To była owocna rozmowa. Wróciłem, pojechałem do Gliwic na mecz z Piastem i zdobyłem bramkę. Potem zagrałem z Zagłębiem i również strzeliłem gola. Wszystko się odwróciło i znowu grałem w pierwszym składzie – dodał.
34-latek na koniec rozmowy wyjawił, jakie cele stawia sobie na kolejny sezon. – To dla nas powód do wstydu i nie może się to więcej powtórzyć. Nie powtórzy się. W przyszłym sezonie chcemy bić się o najwyższe cele, bo do tego stworzona jest Legia Warszawa – zakończył Artur Jędrzejczyk.