Wisła Kraków przegrała drugi mecz z rzędu w Fortuna 1. Lidze. Kibice już trakcie spotkania głośnymi przyśpiewkami domagali się odejścia Radosława Sobolewskiego z funkcji trenera. Na pomeczowej konferencji sam zainteresowany zabrał głos w tej sprawie.
Wisła Kraków nie najlepiej weszła w sezon 2023/2024 w Fortuna 1. Lidze. „Biała Gwiazda” uzbierała zaledwie pięć „oczek” w pięciu spotkaniach, zaliczając drugą porażkę z rzędu, po zeszłotygodniowej przegranej w Tychach, w piątkowy wieczór okazała się słabsza od Odry Opole przed własną publicznością.
Mecz z Odrą Opole dla gospodarzy zaczął się fatalnie, bowiem po 19. minutach musieli sobie radzić sobie w „10”, gdy po dwóch niepotrzebnych faulach minuta po minucie wykartkował się Igor Sapała. Wisła zdołała objąć prowadzenie w doliczonym czasie pierwszej połowy – po dobrym dośrodkowaniu z rzutu wolnego Alfaro Kamiński z Odry skierował piłkę do własnej siatki. Szczęście towarzyszyło jej aż do 80. minuty. Do tej pory goście obijali poprzeczki, pudłowali w kuriozalnych okolicznościach. Fortuna odwróciła się po bramce wychowanka Wisły, Piotra Żemły. Kolejne gole dołożył Sula.
Kibice po utracie drugiej bramki nie wytrzymali. Fani zgromadzeni na trybunie dyktującej doping na stadionie wyrazili wotum nieufności wobec Radosława Sobolewski. Mogliśmy usłyszeć przyśpiewki m.in. „Taka jest kibiców wola, czas zrezygnować z Sobola” czy „Jeśli chcemy awansować, Sobol musi zrezygnować”.
Na konferencji pomeczowej Radosław Sobolewski zabrał głos w tej sprawie. – Nie dziwię się reakcji trybun. Nie uciekam od pewnych rzeczy. Ale jeśli miałbym się poddać, to nie ma szans. Do końca będę walczył, bo wiem, że ten zespół zacznie wygrywać – skomentował trener „Białej Gwiazdy”.
Za tydzień w 6. kolejce Fortuna 1. Ligi Wisła Kraków zmierzy się z Arką Gdynia przed własną publicznością. Początek spotkania o 12:40. Mecz odbędzie się bez obecności kibiców gości.