Wisła Kraków wygrała po raz 7. z rzędu w Fortuna 1. Lidze. Tym razem piłkarze „Białej Gwiazdy” rozprawili się z Chrobrym Głogów 4:1. Kibice Wisły w trakcie pierwszej połowy zamanifestowali przywiązanie do Jana Pawła II. Stanęli w obronie dobrego imienia kardynała Adama Stefana Sapiehy. Zaatakowali TVN.
Wisła Kraków nie zwalnia tempa na zapleczu PKO Ekstraklasy. Siódmy mecz w rundzie wiosennej Fortuna 1. Ligi i siódme zwycięstwo z rzędu zanotowali na swoim koncie podopieczni Radosława Sobolewskiego. W 25. kolejce „Biała Gwiazda” zrewanżowała się za wyjazdową porażkę w Głogowie. Dzisiaj to Chrobry był bezradny przy Reymonta 22. Hiszpańska Wisła 4-krotnie rozmontowywała obronę rywali. Dwukrotnie na listę strzelców wpisał się lider klasyfikacji strzelców Luis Fernandez, jedno trafienie dołożyli Miki Villar i Angel Rodado.
W pierwszej połowie meczu kibice Wisły za sprawą transparentu na sektorze „C” zamanifestowali przywiązanie do Jana Pawła II – co warto podkreślić – kibica Cracovii. Mimo to w związku z publikacją filmu dokumentalnego „Franciszkańska 3” ujawniającego dowody na to, że Karol Wojtyła w czasie piastowania stanowiska kardynała w krakowskiej kurii miał świadomość problemu pedofilii w Kościele. Co więcej, autorzy dokumentu zarzucają zasłużonemu Polakowi, że zamiatał pod dywan dowody w tej sprawie.
Transparent wywieszony u góry trybuny sektora C, z której prowadzony jest doping, głosił „W TVN-ie już od dekad przez całą dobę łżecie, teraz nawet na św. JPII i kard. Sapiehę plujecie”. Ultrasi Wisły zaatakowali telewizję TVN i stanęli w obronie kardynała Adama Stefana Sepiehy, sprawującego w latach 1911–1951 rolę biskupa. Przełożony Karola Wojtyły z lat młodości mimo dużego wkładu patriotycznego, został przedstawiony jako wykorzystujący swoje stanowisko w celu molestowania swoich podwładnych kleryków w seminarium duchownym.
To już kolejny tego typu transparent, który pojawił się na trybunach polskich stadionów. Wcześniej szerokim echem odbił się przekaz kibiców Legii „Łapy precz od Jana Pawła II”. To dowód na to, że na polskich stadionach, przynajmniej w części, gdzie prowadzony jest doping, królują patriotyczno-nacjonalistyczne ideologie.