Kompromitacja w Pucharze Polski. Kibice Lecha Poznań nie weszli na Stadion Narodowy

autorstwa redakcja, 2 lata temu

Lech Poznań przegrał piąty finał Pucharu Polski z rzędu. Majówka należy do Rakowa Częstochowa, który wygrał z „Kolejorzem” 3-1 i po raz drugi w historii wzniósł uszaty puchar w górę. Symbolem tegorocznego finału będzie jednak protest kibiców Lecha Poznań.

[the_ad id=”3886″]

Przez decyzję warszawskiej straży pożarnej, kibice drużyn występujących w finale Puchar Polski nie mogli wnieść na Stadion Narodowy wielkoformatowych banerów i flag. Większość fanów Lecha Poznań zaprotestowała pod stadionem i postanowiła w ogóle nie wejść na swój sektor. Sektor za bramką dla poznańskich kibiców były praktycznie puste. Fani, którzy na Stadion Narodowy zdecydowali się pojawić na trybunach, formowali wulgarne okrzyki w kierunku prezydenta Warszawy Rafała Trzaskowskiego, a także PZPN-u. Wulgarne przyśpiewki połączyły zarówno kibiców częstochowian jak i poznaniaków.

Do sytuacji na Twitterze odniósł się prezes PZPN-u, Cezary Kulesza:

Spiker finału, chcąc zagłuszyć bluzgi, zachęcał kibiców do przeczytania programu meczowego. Bezskutecznie. Później lekko go poniosło, zabrakło inwencji twórczej i zaczął informować fanów zgromadzonych na Stadionie Narodowych o rozgrywkach piłkarek w Puławach.

Jeden rabin powie, że skompromitowali się kibice Lecha Poznań, inny, że Komenda Stołecznej Straży Pożarnej. Każdy musi sobie odpowiedzieć na pytanie, czy pragnie w Polsce normalności kibicowskiej niosącej ryzyko podpalenia sektorów, co już nieraz się zdarzało, czy bezpieczeństwa i piknikowej atmosfery.