Lech Poznań nie przywykł do organizacji hucznych imprez. Piłkarze nie dojechali na czas na oficjalną fetę mistrzowską na terenie Międzynarodowych Targów Poznańskich. Kibice nowo koronowanego mistrza Polski czekali po kilka godzin, często z małymi dziećmi.
[the_ad id=”3886″]
Imprezy w Poznaniu po zdobyciu mistrzostwa Polski w poprzednim dziesięcioleciu odbywały się na Starym Rynku lub na placu Mickiewicza. Tym razem stolica Wielkopolski przechodzi gruntowną metamorfozę. Wszystkie główne place i rynki są rozkopane, więc postawiono na teren Międzynarodowych Targów Poznańskich.
Problem w tym, że autobus znany z londyńskich ulic, którym piłkarze Lecha Poznań mieli być przewiezieni na docelowe miejsce, nie dojechał na czas, a gdy już dotarli spora część fanów wyczekujących ich przyjazdu była w domu. Oficjalną godzinę rozpoczęcia imprezy na terenie MTP ustalono na 22:30.
W mediach społecznościowych rozgoryczeni fani „Kolejorza” wyrażają swoje głębokie niezadowolenie. Piszą o tym, że godzinami wyczekiwali widoku autobusu drużyny z mistrzami na pokładzie. Dobija ich fakt, że chcieli dać trochę frajdy przyprowadzonym pociechom.
Autokar z piłkarzami Lecha Poznań dojechał dopiero po północy. Wtedy zaczęła się właściwa część fety mistrzowskiej.