Niechciany w Wiśle Kraków obwinia kibiców. „Ponoszą największą winę”

autorstwa redakcja, 1 rok temu

Ivan Borna Jelić Balta nie zaliczy pobytu w Wiśle Kraków do udanych. Fortuna 1. Liga zweryfikowała jego umiejętności piłkarskie. W lutym Chorwat został wypożyczony do FK Sarajevo. Teraz żali się na pobyt w Krakowie.

Wisła Kraków z Jeliciem Baltą w środku pola zawodziła. Mimo że chorwacki pomocnik rozegrał z białą gwiazdą na piersi 19 spotkań, nie przekonał swoją ospałością, słabą techniką i przeglądem pola. Ściągnięty w letnim okienku transferowym piłkarz grał poniżej oczekiwań. M.in. przez słabą postawę Balty krakowianie po jesiennej rundzie zajmowali 10. miejsce w tabeli Fortuna 1. Ligi.

Ivan Borna Jelić Balta udzielił wywiadu dla „Meridian Sport BiH”, gdzie wspomina występy w Wiśle Kraków. Oto najciekawsze fragmenty rozmowy:

– Największą winę za mój zły wizerunek ponoszą kibice Wisły. Nie rozumiem ich. Przyszedłem do Wisły jako duże wzmocnienie drużyny. Udowodniłem, że jestem liderem pomocy.

– Po dwóch tygodniach w klubie zadzwoniłem do swojego agenta i powiedziałem mu, że nie mam z kim grać. W Wiśle nie było drużyny, która mogła awansować do Ekstraklasy. Mówiłem o tym. A kiedy przyszły złe wyniki, to kto był winny? Obcy, czyli ja.

– Najbardziej cierpiałem z tego powodu, że nikt z klubu nie stanął, by mnie obronić. Nikt nie powiedział: „Patrzcie, on nie może grać sam”.

Po takich słowach trudno spodziewać się, że w Krakowie będą na niego czekać z otwartymi ramionami. Do tego Wisła Kraków zaczęła dobrze punktować i obrała kurs na PKO Ekstraklasę. Mimo porażki z Ruchem Chorzów w ostatniej kolejce, „Biała Gwiazda” wciąż ma szansę na bezpośredni awans do elity.