Kiedy po zwolnieniu Dariusza Banasika wydawało się, że nie da się wejść na wyższy poziom absurdu, Radomiak Radom został po raz kolejny zdemaskowany. Tym razem zrobili to dziennikarze „SportowychFaktów”, którzy odkryli, że lekarz Radomiaka nie ma uprawnień do wykonywania zawodu.
[the_ad id=”3886″]
Radomiak Radom znalazł się pod ostrzałem przez zwolnienie Dariusza Banasika z posady pierwszego trenera. Najwyższa lokata w historii klubu nie uratowała go przed usunięciem ze stanowiska. Jak tłumaczył później prezes Sławomir Stempniewski zawodnicy potrzebują zmian trenerów, a klub ma aspiracje na europejskie puchary, co nie udało się zrealizować szkoleniowcowi. W jego miejsce przyszedł Mariusz Lewandowski. Były reprezentant Polski mimo uznanego nazwiska nie potrafił na długo utrzymać posady w poprzednich miejscach pracy – w Zagłębiu Lubin i Termalice Bruk-Bet Nieciecza. Jak się okazuje zamieszanie z trenerem to tylko wierzchołek góry lodowej.
Jak podaje portal „WP SportoweFakty” lekarz beniaminka Ekstraklasy, Alexandru Buza, nie posiada prawa do wykonywania zawodu w Polsce i jeśli go uskutecznia, robi to nielegalnie. Mimo to, niezrażony zarząd Radomiaka Radom, nie widzi nic w tym złego: – Aleksandru Buza przedstawił dyplom lekarski, którego kopię Klub posiada. Obecnie w Polsce nie ma obowiązku nostryfikacji dyplomu. Klub nie wymagał jego weryfikacji – tłumaczy jeden z przedstawicieli.
Rumuński lekarz na oficjalnej stronie internetowej Radomiaka figuruje jako lekarz pierwszego zespołu. Co więcej, raportach meczowych i w oficjalnych sprawozdaniach sędziowskich jest tak samo. Dziennikarze „SportowychFaktów” ustalili, że Buzy nie ma w Centralnym Rejestrze Lekarz, ani nie posiada Prawa Wykonywania Zawodu.
Sprawie ma przyjrzeć się Komisja ds. licencji klubowych PZPN.