Piast nie dostał licencji na grę w Ekstraklasie. Winę zrzuca na Fornalika

autorstwa redakcja, 12 miesięcy temu

Piast Gliwice ze względu na problemy z płynnością finansową nie otrzymał licencji na grę w PKO Ekstraklasie w sezonie 23/24. Klub wydał w tej sprawie oświadczenie. Winę zrzuca na Waldemara Fornalika, który nie zrzekł się wynegocjowanej odprawy. Władze Piasta nie dowierzają, że legenda nie kieruje się dobrem klubu, jednocześnie zarzucają mu chciwość.

PZPN pozytywnie rozpatrzył wnioski większości klubów o przyznanie licencji na grę w przyszłym sezonie PKO Ekstraklasy. Na ligowym marginesie znalazł się tylko Piast Gliwice. Klub wciąż nie uregulował zobowiązań finansowych wobec byłego trenera Waldemara Fornalika. Klubową legendę, która poprowadziła gliwiczan do mistrzostwa Polski w sezonie 18/19.

Piast Gliwice wydał w tej sprawie oświadczenie. Zrzuca w nim winę na… Waldemara Fornalika. „Mimo zaistniałej sytuacji, życzymy Waldemarowi Fornalikowi wszystkiego dobrego. Jeśli jednak w polskiej piłce będzie więcej trenerów, którym zależy wyłącznie na pieniądzach, a nie na dobru klubów, to polska piłka nie będzie się rozwijać tak, jak wszyscy byśmy sobie tego życzyli. Klub nie obarcza trenera Waldemara Fornalika całą winą, ale w momencie, kiedy odchodził on z Piasta, to Klub znajdował się w trudnej sytuacji finansowej oraz trudnej sytuacji w tabeli Ekstraklasy” – napisano w komunikacie na oficjalnej stronie.

Ciąg logiczny klubu jest dość pokrętny. Z jednej strony klub miał wynegocjować z Waldemarem Fornalikiem, znanym w Gliwicach i w Chorzowie jako „Waldek King”, 8-miesięczną odprawę po zwolnieniu go w październiku. Chwilę po odejściu z Gliwic szkoleniowiec podjął pracę w Zagłębiu Lubin. Piast poprosił wtedy, żeby Fornalik odroczył zobowiązania do końca 2023 roku, ale ten nie się zgodził.

„Decyzja Komisji ds. Licencji Klubowych PZPN ma związek z odszkodowaniem dla trenera Fornalika. Trener otrzymał sześciomiesięczną rekompensatę z Klubu oraz dwumiesięczną rekompensatę z firmy kar-tel na wypadek braku podjęcia współpracy z innym klubem. Przed zawarciem porozumienia, Klub stał na stanowisku, że obowiązywały ustalenia ustne o trzymiesięcznym wynagrodzeniu w przypadku wcześniejszego rozwiązania umowy. Niemal od razu po rozwiązaniu umowy z Piastem Gliwice, Waldemar Fornalik nawiązał współpracę z nowym klubem, co może sugerować, że sytuacja była umówiona wcześniej – kiedy negocjował pisemne porozumienie z Piastem Gliwice, to wiedział o możliwości szybkiego podjęcia pracy w nowym klubie. W nowych okolicznościach, tj. podjęcia pracy przez Fornalika, Klub zwrócił się do trenera z prośbą o przesunięcie terminu płatności odszkodowania do końca 2023 roku, na którą trener się nie zgodził” – czytamy dalej.

Klub krytykujący swoją legendę? Brzmi jak nowy trend w polskiej piłce.