Adam Matysek, prezes Górnika Zabrze, mimo porozumienia z Lukasem Podolskim ws. przedłużenia kontraktu nie zamierza bawić się w kurtuazję. W rozmowie z „Dziennikiem Zachodnim” otwarcie krytykuje gwiazdę zespołu za negatywne wypowiedzi dotyczące klubu. Działacz zdradził również, jak wygląda sytuacja z nowym kontraktem Jana Urbana.
W środę nadeszła długo oczekiwana wiadomość dla kibiców Górnika Zabrze – zdaniem prezesa Górnika Zabrze, Adama Matyska, Lukas Podolski osiągnął porozumienie ws. przedłużenia kontraktu z klubem na kolejny sezon. – Nowa umowa powinna zostać podpisana jeszcze przed przyszłotygodniowym meczem z Pogonią Szczecin – zdradził działacz w rozmowie z „Dziennikiem Zachodnim”.
Adam Matysek nie zamierza kryć swojego zdenerwowania wypowiedziami Lukasa Podolskiego. Niemiec wielokrotnie krytykował działania zarządu, a ostatnio zapytany o nowy kontrakt odparł: „Pytajcie działaczy, bo pewne rzeczy w klubie trzeba poukładać”.
– Oczekiwałbym od niego powściągliwości w wywiadach i wypowiedziach. Informowanie, że on może wszędzie grać, że ma propozycje… Chyba zapomniał o jednym: że walczyliśmy o utrzymanie i egzystencję dla Górnika, a on odgrywał w tym dużą rolę, a to, co mówił, w tym nie pomagało. Ostatnim wywiadem po spotkaniu z Wartą też poczułem się poirytowany – stwierdził Adam Matysek.
Prezes Górnika w dalszej części rozmowy zdradził, jak wygląda sytuacja z nowym kontraktem Jana Urbana. Jego umowa wygasa z końcem sezonu. – Byłoby nietaktem nie rozmawiać o nowej umowie z człowiekiem, który wyprowadził nas z takiej ciężkiej sytuacji w tabeli. Sprawa jest cały czas otwarta. My bardzo chcemy, żeby został i żeby to sfinalizować jak najszybciej – wyjawił.
Górnik Zabrze na trzy kolejki przed końcem sezonu PKO Ekstraklasy zajmuje ósme miejsce, ma na koncie 41 punktów.