Piłkarze Górnika Zabrze od dwóch miesięcy nie otrzymują pensji. Klub tłumaczy „Przeglądowi Sportowemu”, że wciąż nie otrzymał pieniędzy za transfer Daisuke Yokoty do belgijskiego KAA Gent i to niejedyny klub, który zalega zabrzanom gotówkę. Drugi trop prowadzi do Włoch.
Piłkarze Górnika Zabrze doskonale rozpoczęli wiosenną rundę PKO Ekstraklas. Mimo świetnej postawy w derbowym meczu z Piastem (Górnik wygrał 3:1), nadal źle wygląda sytuacja finansowa klubu. Jak donosi „Przegląd Sportowy” zabrzanie zalegają już z wypłatami dla zawodników dwa miesiące.
Dziennikarze skontaktowali się w tej sprawie z rzecznikiem Górnika, Mateuszem Antczakiem. Sytuacja ma być związana transferem Daisuke Yokoty. Japończyk w zimowym okienku transferowym opuścił Śląsk i za 2 mln euro przeniósł się do belgijskiego KAA Gent. Górnik wciąż nie otrzymał pieniędzy od Belgów. Pierwsza połowa kwoty transferowej miała wpłynąć na konto zabrzańskiego klubu do 15 lutego, a druga za rok, w lutym 2025 r.
To jednak nie koniec. Górnik Zabrze nadal nie dostał pełnego przelewu za transfer Krzysztofa Kubicy do włoskiego Benevento. Do Zabrza trafiły dwa przelewy po 300 tys. euro – to dopiero połowa kwoty. Mimo nakładanych przez FIFA sankcji na włoski klub, zabrzanie wciąż nie mogą dopomnieć się o swoje.