Rafał Gikiewicz znów ma na pieńku z fanami Werderu Brema. Po sobotnim meczu Bundesligi, by nie doszło do konfrontacji, musieli interweniować koledzy z jego zespołu. Teraz Polak odgraża się za pośrednictwem Sky Sports: – jeśli tym dostanę jakieś pogróżki, to kilka osób otrzyma na pewno wezwanie do sądu.
Geneza konfliktu pomiędzy Gikiewiczem i kibicami Werderu Brema sięga września ubiegłego roku. Augsburg wygrał wtedy za sprawą Polaka, który popisał się obroną rzutu karnego w doliczonym czasie gry. Krótko po tym sprowokował kibiców gospodarzy. Od bezpośredniej konfrontacji uratowali go stewardzi i bandy reklamowe – część rozwścieczonych fanów ruszyła bowiem w jego kierunku.
Okazją do ponownej konfrontacji okazało się sobotnie spotkanie w 23. kolejce Bundesligi. Znów Rafał Gikiewicz wyróżniał się w barwach swojego zespołu. Jego interwencje dały ważne zwycięstwo 2:1 dla walczącego o utrzymanie w elicie Augsburga. Po raz kolejny doszło do tarcia pomiędzy bramkarzem a kibicami Werderu. W porę zainterweniowali koledzy z drużyny, którzy w porę utemperowali jego zapędy.
Rafał Gikiewicz w rozmowie ze Sky Sports wytłumaczył swoje zdenerwowanie. – Wkurza mnie to, co piszą do mnie na Twitterze czy Instagramie. Obrażają moją rodzinę. Mogę przeboleć wyzwiska w moim kierunku, ale nie pozwolę, aby mieszano w to moją rodzinę. Jeśli dostanę po meczu jakieś pogróżki, to kilka osób otrzyma na pewno wezwanie do sądu.
Zachowanie Polaka nie uszło uwadze niemieckich mediów oraz piłkarzom Werderu Brema. W serwisie sport.de można przeczytać: – W meczowej gorączce jest zupełnie nie do okiełznania. Marco Friedl, kapitan sobotnich rywali Augsburgu, również odniósł się do gorącej głowy bramkarza. – Wykonuje prowokacyjne gesty w kierunku naszych fanów jak małe dziecko. To przedszkole, a nie profesjonalna piłka – skwitował po końcowym gwizdku.
– Lubi robić show. Są zawodnicy, którzy budują taki wizerunek. On jest jednym z nich – skomentował Mitchell Weiser.
Rafał Gikiewicz rozegrał 19 spotkań w tym sezonie Bundesligi. Pięciokrotnie zachowywał czyste konto.