Legia Warszawa nie wykorzystała potknięć Jagiellonii i Śląska – tylko remisując w niedzielnym meczu PKO Ekstraklasy z Puszczą Niepołomice 1:1. Pomimo odwrócenia losów spotkania spora krytyka spadła na Macieja Rosołka. Wszystko przez jego pomeczową wypowiedź.
Maciej Rosołek na boisko w 81. minucie meczu z Puszczą Niepołomice. Zmienił Artura Jędrzejczyka. Goście prowadzili po trafieniu Michała Koja do 86. minuty, gdy stan rywalizacji wyrównał Maciej Rosołek, trafiając do siatki z bliskiej odległości i zaliczając pierwszą bramkę w sezonie ligowym.
– Nasza gra nie była zła. Mieliśmy bardzo dużo stałych fragmentów i też takich sytuacji, w których zawodnicy Puszczy blokowali nasze strzały w polu karnym. Mieliśmy parę, powiedziałbym, nawet stuprocentowych. Nie można powiedzieć, że zagraliśmy słaby mecz. Może nie był też wyśmienity, ale nie był słaby. Na pewno trzeba wygrywać następne mecze w Ekstraklasie. Te nasze tygodnie są teraz krótkie, póki gramy w Europie i już w czwartek mamy bardzo ważny najbliższy mecz. Na nim się skupiamy. Nie ma zadowolenia, nie ma euforii, ale nie ma też smutku czy załamania. Śmiejąc się trochę, odrobiliśmy po tej kolejce punkt do lidera – powiedział po ostatnim gwizdku Maciej Rosołek w rozmowie z reporterem TVP Sport.
Jego słowa wywołały spore poruszenie wśród kibiców Legii Warszawa. „Przecież on nie ma prawa być w Legii. To jest skandal”, „Słuchając wypowiedzi Macieja Rosołka po dzisiejszym meczu Legii z Puszczą, odnoszę wrażenie, że piłkarz nie rozumie, w jakim klubie dostaje szansę gry! Usprawiedliwieniem może być jeszcze młody wiek…”, „Ten człowiek nigdy nie powinien założyć tej koszulki. Smutne”. To tylko część komentarzy zamieszczonych w serwisie „X”.
Ostatnio głośno o Macieju Rosołku zrobiło się po publikacji wywiadu udzielonego „TVP Sport”, gdzie przyznał, że wychowankom Legii jest zdecydowanie trudniej niż obcokrajowcom, bo spada na nich znacznie większa krytyka.