Jak informuje portal „lovekrakow.pl” nikt nie zgłosił się do konkursu na sponsora tytularnego stadionu miejskiego im. Henryka Reymana w Krakowie, na którym na co dzień swoje mecze rozgrywa Wisła. Miasto nie składa broni, mimo że termin składania zgłoszeń minął 29 lutego.
Stadion miejski im. Henryka Reymana w Krakowie ma burzliwą historię. Pierwotny projekt powstał jeszcze za czasów, gdy Wisła Kraków święciła największe triumfy na europejskich stadionach. Kolejny był próbą dopasowania go do standardów pozwalających mu dołączenie do aren Euro 2012. To się nie udało. Mistrzostwa Europy ominęły Kraków, a czas pokazał, jak wiele wad i złych rozwiązań zostało zawartych w projekcie studia arichtektonicznego Wojciecha Obtułowicza.
Do stadionu w kółko trzeba było dosypywać fundusze, a oddanie go do użytku wcale nie okazało się końcem dofinansowywania. W zeszłym roku do 600 mln złotych przeznaczonych na budowę stadionu dorzucono jeszcze 110 mln złotych, aby arena godnie prezentowała się jako obiekt otwarcia i zakończenia Igrzysk Europejskich w Krakowie.
Od lat w głowach urzędników miasta kiełkował pomysł, aby rozpisać konkurs na sponsora tytularnego stadionu. Teraz, gdy zyskał już estetyczny wygląd i spełnia najwyższe normy, do sieci trafiła informacja (podana przez portal „lovekrakow.pl” o tym, że konkurs dobiegł końca 29 lutego i nikt się do niego nie zgłosił.
Jak donosi dziennikarz Michał Knura, cytując urzędników, miasto nie ma w planie rozpisywać kolejnego konkursu, a przejdzie do „bezpośrednich rozmów z zainteresowanymi i spełniającymi zasady podmiotami”.
Sponsor tytularny odciążyłby miasto, które stale rok po roku dopłaca do funkcjonowania stadionu, przynoszącego starty.