Ta historia nie ma końca. Szósty termin oddania stadionu Radomiaka Radom okazał się nie do wypełnienia – poinformowano na zebraniu komisji ds. budowy Radomskiego Centrum Sportu. Oznacza to, że radomski klub dalej będzie grał przy ulicy Narutowicza 9.
[the_ad id=”3886″]
Stadion Radomiaka Radom, który wejdzie w skład Radomskiego Centrum Sportu razem z już wybudowaną halą nadal stoi. Pierwszym terminem realizacji był rok 2018, gdy do użytku miały zostać oddane dwie trybuny wzdłuż boiska. Dopiero w kolejnej fazie miały powstać trybuny za bramkami. Jednak nawet te dwie pierwsze przysporzyły ogromnych kłopotów wykonawcom, którzy nie zdążyli na pierwszy, drugi, trzeci, czwarty, piąty i teraz już wiadomo – na szósty planowany termin zakończenia budowy. Przedstawiciele firmy Betonox Construction poinformowali o potrzebie wydłużenia czasu pracy.
Właśnie na ten temat debatowano we wtorek podczas spotkania Rady Miejskiej Radomia. Cztery lata po terminie oddania obiektu do użytku dalej nie wiadomo, jak będzie wyglądał stadion z zewnątrz, drogi wokół niego, ekrany, wały dookoła, dach nad narożnymi trybunami i ogrodzenie.
Wykonawca za ukończenie budowy dwóch trybun stadionu miał zainkasować 50 milionów złotych. Obecnie kwota wzrosła już do 96 milionów złotych. Cena wzrośnie, bowiem trzeba do niej doliczyć wynagrodzenie dla pierwszego wykonawcy Radomskiego Centrum Sportu, czyli firmy Rosa-Bud.
Po zakończeniu budowy hali wyszło na jaw, że wokół Centrum Sportu trzeba wykonać drenaż głęboki, którym miała zająć się miejska spółka Wodociągi Miejskie. Odkąd weszli na plac budowy, nic nie naprawiono, popsuli tylko elementy odwodnienia obiektu.
Jak podaje TVP w kuluarach przebąkuje się, że kolejnym terminem ukończenia niekończącej się opowieści pt. „stadion Radomiaka” ma być czerwiec 2023 roku. Tak więc Radomiak najbliższy sezon Ekstraklasy znów spędzi na stadionie przy ulicy Narutowicza 9, na którym gra razem z III-ligową Bronią Radom.