Najprawdopodobniej Artur Boruc nie zagra już w koszulce Legii Warszawa. Wciąż klub nie opłacił kary, jaka została na niego nałożona po czerwonej kartce w meczu z Wartą Poznań. – Wydaje mi się, że Komisja Ligi może się nie doczekać zapłaty – powiedział trener Legii Aleksandar Vuković w rozmowie z „Meczykami”.
[the_ad id=”3886″]
Artur Boruc nie zagrał żadnego meczu w barwach Legii Warszawa od pechowego 13 lutego tego roku, kiedy wyleciał z boiska w 72. minucie, za popchnięcie Dawida Szymonowicza z Warty Poznań. W konsekwencji 42-latek otrzymał karę od Komisji Ligi w wysokości 25 tysięcy złotych i zawieszenie na trzy mecze.
W programie „Pogadajmy o piłce” ujawniono, że kara jest wciąż nieopłacona. Z tego względu, choć Artur Boruc odcierpiał trzymeczowe zawieszenie, nadal nie wystąpił w koszulce „Wojskowych”. Do sprawy odniósł się trener Legii Warszawa, Aleksandar Vuković: – Trzeba zwracać się do organów, które się tym zajmują w klubie. Temat istnieje, ale wydaje mi się, że Komisja Ligi może się nie doczekać zapłaty.
Szkoleniowiec nie tęskni za byłym bramkarzem reprezentacji Polski. Jego zdaniem poukładał defensywę bez doświadczonego golkipera, a w związku z tym bramkarz nie powinien pojawić się na boisku do końca sezonu. To może oznaczać, że już więcej nie zobaczymy go z „eLką” na piersi. Wraz z końcem sezonu wygasa kontrakt Artura Boruca. Sam zainteresowany opublikował niedawno wpis na Instagramie, w którym nazwał się „byłym bramkarzem”.