To koniec. Błaszczykowski pożegnał się z kibicami Wisły. Poruszające sceny [WIDEO]

autorstwa redakcja, 9 miesięcy temu

Jakub Błaszczykowski oficjalnie zakończył karierę. Mimo że ostatni raz na boisku zaprezentował się w meczu z Niemcami 16 czerwca, to dziś pożegnał się z kibicami Wisły Kraków przed meczem Fortuna 1. Ligi ze Stalą Rzeszów. Fani nie zawiedli – zapełniając stadion przy Reymonta do ostatniego krzesełka.

Gdy nastoletni Jakub Błaszczykowski po raz pierwszy wszedł do szatni Wisły Kraków, mało kto spodziewał się, że jego kariera potoczy się tak spektakularnie. Wielu twierdziło wówczas, że transfer na Reymonta to zasługa wujka, Jerzego Brzęczka. Mylili się. Kuba stał się legendą reprezentacji Polski, Borussii Dortmund i Wisły Kraków, z której przeniósł się za ponad 3 mln euro do Dortmundu. Kibice Wisły nigdy nie zapomną mu też akcji ratunkowej, gdy klub był o krok od upadku, wtedy razem z Tomaszem Jażdżyńskim i Jarosławem Królewskim wsparł klub milionami ze swojej kieszeni.

Dziś wieloletni kapitan reprezentacji Polski, jeden z najlepszych polskich piłkarzy zakończył karierę i pożegnał go wypełniony do ostatniego krzesełka Stadion Miejski w Krakowie, na którym zgromadziło się ponad 30 tys. kibiców. Licznik występów Kuby w barwach Wisły Kraków wybił 112 meczów, w których zanotował 19 bramek i 22 artysty.

Jakub Błaszczykowski, jak już od dawna było wiadomo, nie pojawił się na boisku w meczu ze Stalą Rzeszów. Nie pozwoliło mu na to zdrowie.

Piłkarze Wisły Kraków wyszli na rozgrzewkę w okolicznościowych koszulkach z numerem „16” na plecach i podobizną Jakuba Błaszczykowskiego.

Przed meczem Jarosław Królewski zwrócił się do kibiców Wisły Kraków. – Chciałem przeprosić, że nie udało się awansować do Ekstraklasy w zeszłym sezonie.

Kibice Wisły Kraków przed meczem zaprezentowali efektowną oprawę „Za wierność wieczną chluba, dziękujemy ci Kuba”. Gdy Jakub Błaszczykowski pojawił się na murawie towarzyszyły mu fajerwerkami i gromkie brawa. Z trybun słychać było głośne „dziękujemy”.

Jakub Błaszczykowski przeszedł przesz szpaler utworzony przez piłkarzy Wisły i Stali, później przejął mikrofon i podziękował kibicom. – Rzadko brakuje mi słów, ale dziękuję za wszystko.