Wisła Kraków pozostaje w walce o awans do PKO Ekstraklasy. „Biała Gwiazda” pokonała 3:0 Podbeskidzie Bielsko-Biała. Oprócz ładnych akcji i wysokiego zwycięstwa kibice zapamiętają ten mecz ze względu na powrót na boisko Kuby Błaszczykowskiego.
Wisła Kraków w 32. kolejce Fortuna 1. Ligi podejmowała z Podbeskidzie Bielsko-Biała. Kibice „Białej Gwiazdy”, którzy tłumnie stawili się w Bielsku, liczyli, że ich piłkarze odniosą zwycięstwo. Jego brak oznaczałby wypisanie się z walki o bezpośredni awans do PKO Ekstraklasy. Krakowianie wykonani plan i dzięki wygranej zajmują trzecie miejsce w tabeli, tracąc dwa punkty do ŁKS-u i Ruchu Chorzów.
W Bielsku-Białej doszło do wyczekiwanego momentu – Jakub Błaszczykowski pojawił się na boisku po raz pierwszy od sierpnia 2021 roku. Były reprezentant Polski, który w czerwcu pożegna się z kadrą w meczu z Niemcami, pojawił się na murawie w 83. minucie meczu.
Gorąco powitały go trybuny i koledzy z drużyny. Od razu Igor Łasicki wręczył mu opaskę kapitańską. Kuba Błaszczykowski czekał na występ od sierpnia 2021 roku. Wtedy „Biała Gwiazda” podejmowała Górnika Łęczna.
Błaszczykowski pojawił się na murawie, gdy wynik był już ustalony. Wisła Kraków wygrała z Podbeskidziem 3:0 po bramkach Dawida Szota i dwóch Angela Rodado. Na wyróżnienie zasługuje zwłaszcza trzecia bramka w wykonaniu Hiszpana, gdy jak tyczki minął zawodników Podbeskidzia.
Kuba Błaszczykowski wrócił po długiej przerwie na boisko.
