Lech Poznań długo męczył się, żeby napocząć Spartak Trnava w III rundzie eliminacji Ligi Konferencji Europy. Gdy już się przełamał, to w pięknym stylu. Filip Marchwiński wykończył centrę niczym Ibrahimović.
Filip Marchwiński udowodnił wysoką formę kolejny trafieniem w sezonie. Skrzydłowy „Kolejorza” popisał się czwartą bramką w szóstym meczu i coraz mocniej puka do drzwi kadry.
Tym razem wziął na celownik Spartak Trnava, z którym Lech mierzy się w III rundzie Ligi Konferencji Europy. Marchwiński otrzymał dobrą centrę od Joela Pereiry i ekwilibrystycznym trafieniem w stylu Zlatana Ibrahimovicia umieścił piłkę w siatce gości.