Błąd sędziego dał Wiśle dogrywkę. Chwilę później VAR uratował przed kompromitacją jej bramkarza [WIDEO]

autorstwa redakcja, 2 miesiące temu

Wisła Kraków po pełnym zwrotów akcji meczu pokonała Widzew Łódź i awansowała do półfinału Pucharu Polski po zwycięstwie 2:1. Wynik mógł być zupełnie inny, gdyby sędzia zauważył przy bramce wyrównującej spalonego oraz gdyby VAR nie uratował w dogrywce Alvaro Ratona.

W meczu Wisły z Widzewem prawdziwe emocje rozpoczęły się po wykorzystanym karnym przez gości. Wtedy zaczęła się pogoń piłkarzy „Białej Gwiazdy”.

Do remisu doprowadzili dopiero (ze względu na przerwy w grze spowodowane odpaleniem rac przez kibiców Widzewa) w 19. minucie doliczonego czasu gry. Angel Rodado zdobył gola na wagę dogrywki. Sędzia Kos podobnie jak w przypadku podyktowania rzutu karnego długo analizował sytuację. Wydaje się, że popełnił błąd, bo zawodnik Wisły, który był na pozycji spalonej, odpychał piłkarza Widzewa Łódź znajdującego się na linii strzału Hiszpana.

W drugiej połowie dogrywki hiszpański bramkarz Wisły Kraków dopuścił się kompromitującego błędu. Alvaro Raton dostał podanie z „5” od Alana Urygi i wpadł na pomysł wejścia w drybling z napastnikiem Widzewa. Zrobił to tak nieudolnie, że po chwili piłka wylądowała w bramce. Uratowała go interwencja wozu VAR, bowiem piłkarz gości znajdował się w polu karnym, gdy piłka była jeszcze na piątym metrze bramki.

W 119. minucie „Biała Gwiazda” za sprawą akcji Goku i wykończeniu Sobczaka awansowała do półfinału Pucharu Polski.

Losowanie par półfinałowych odbędzie się w piątek 1 marca o 12 w siedzibie PZPN. Oprócz Wisły na tym etapie rozgrywek zameldowały się: Jagiellonia Białystok, Piast Gliwice i Pogoń Szczecin.