Obronili swój język, teraz mają najszczelniejszą obronę w Europie

autorstwa Jakub Starzyk, 2 lata temu

Wśród trzytysięczników, w dolinach polodowcowych, u zbiegu trzech rzek Talfer, Eisack, Adygi i trzech języków – powstał klub nazwany na cześć prowincji. FC Südtirol i jego najnowsza historia symbolizuje burzliwą przeszłość, unaocznia, jak pogodzić językowe waśnie i wydać na świat piłkarski ewenement. Bo jak inaczej nazwać drużynę, która straciła zaledwie 9 bramek w 38 meczach i awansowała do Serie B z 90 punktami.

Południowy Tyrol i spór językowy

Do 1919 roku Południowy Tyrol stanowił część austriackiego kraju koronnego Tyrol. Na mocy traktatu pokojowego po I wojnie światowej w Saint-Germain został wcielony do Włoch. Rządy Mussoliniego to czas przymusowej italianizacji na terenach północnych. Zmiany nazw miejscowości, budynków użyteczności publicznej, warstwy programowej w szkołach, rozbudowę stolicy prowincji – Bolzano. W mieście osiedlono tysiące włoskich robotników. Transformacja spotkała opór niemieckojęzycznej społeczności, co powodowało represje ze strony włoskich władz.

W 1939 roku na mocy umowy pomiędzy Hitlerem a Mussolinim ludność niemieckojęzyczna stanęła przed możliwością ucieczki do Rzeszy lub pozostaniem na miejscu i pogodzeniem się z italianizacją. Aż 80% społeczeństwa zdecydowało się wyjechać. Pełna wymiana ludności i italianizacja nie się powiodły. Po wojnie duża część emigrantów wróciła do swoich domów.

Problem językowy i narodowościowy w Południowym Tyrolu stał się przyczyną konfliktu austriacko-włoskiego, zażegnany w znacznym stopniu dopiero w 1972 roku „Statutem Autonomicznym prowincji Bozen”. Do tego czasu dochodziło nawet do ataków terrorystycznych na przedstawicieli Włoch czy też infrastruktury. Niszczono linie wysokiego napięcia, koszary, pomniki, dworce kolejowe.

Klub FC Südtirol jak w soczewce unaocznia ewolucję tego konfliktu.

Südtirol-Alto Adige czy Fussball Club Südtirol?

Historia Fussball Club Südtirol jest krótka. Klub powstał w 1995 roku w Bressanone pod włosko-niemiecką nazwą Südtirol-Alto Adige, kiedy grupa lokalnych przedsiębiorców przejęła amatorski klub o silnie niemieckich korzeniach ASV Milland Fussball. Chcieli FC Bolzano, klubu z większymi tradycjami, powstały w 1931 roku, jedyny na szczeblu Serie B z regionu do teraz, ale negocjacje spaliły na panewce. Końcówka lat 90. to poszukiwanie tożsamości i długa droga do awansu na zaplecze Serie A w 2022 roku już jako FC Südtirol.

Pierwsza amatorska drużyna Südtirol-Alto Adige

Niekwestionowaną rolę w kształtowaniu tożsamości piłkarskiej prowincji odegrał Leopold Goller, wybrany na prezesa w 1997 roku. To on dostał zadanie „sfutbolizowania” miejsca, gdzie rządzi hokej i narciarstwo, a spory językowe na ulicach są mocno zauważalne, jak architektura, która bardziej przywodzi na myśl Wiedeń niż Rzym. Oprócz tworzenia i łączenia wychował – fanów i przyszłe pokolenia piłkarzy.

Naszym głównym zobowiązaniem jest wspieranie dziedzictwa Południowego Tyrolu, składającego się z młodych ludzi, którzy wybrali sport jako ważną ścieżkę życia. W naszym regionie mamy mistrzów w hokeju, narciarstwie, nurkowaniu i wielu innych dyscyplinach… nadszedł więc czas, aby rozwijać się także w świecie piłki nożnej

Leopold Goller

Pozostał na stanowisku do 2006 roku, zmarł w 2009 roku, nie doczekał pierwszego awansu do Serie C1, kiedy w składzie znalazło się wtedy aż dziesięciu zawodników urodzonych w Południowym Tyrolu.

Innowacja rodem z prowincji

Kluczem do sukcesu była dalekowzroczność Gollera i jego współpracowników, która zaowocowała powstaniem nowoczesnego centrum treningowego gwarantującego wielofunkcyjny trening dla drużyn juniorskich i pierwszego zespołu. Wychowankowie mają do dyspozycji 5 boisk. Letnie kampusy są gotowe przyjąć setki dzieci. Baza spełnia najwyższe wymogi, dowodem czego był obóz zorganizowany tam przez niemiecką drużynę narodową.

Centrum treningowe FC Südtirol

Klub z Bolzano jest rodzynkiem we włoskim profesjonalnym futbolu pod względem płac. Piłkarze mają określony limit pensji, żaden z nich nie zarabia powyżej 75-80 tysięcy euro rocznie, a 30% budżetu przeznaczane jest na szkolenie młodzieży.

Plony zbierają w ostatnim dziesięcioleciu, ciągle łapiąc się do play-offów do Serie B:

  • Rok 2013 – przegrali półfinał play-off,
  • Rok 2014 – przegrali finał play-off,
  • Rok 2018 – przegrali półfinał play-off,
  • Rok 2019 – przegrali w drugiej rundzie play-offów,
  • Rok 2020 – przegrali w drugiej rundzie play-offów,
  • Rok 2021 – przegrali w drugiej rundzie play-offów.

Udało się w 2022 roku i to w niesamowitym stylu. Po 38 meczach południowotyrolski klub stracił tylko 9 bramek, stając się najszczelniejszą obroną w Europie na poziomie profesjonalnym. Dotąd nie strzelili być może wielu goli, zaledwie 49. Trener Ivan Javorčić stawia na utrzymanie się przy piłce i sprawny pressing.

Konflikt o herb

Awans do Serie C2 1999 roku zmusił klub do przeprowadzki do Bolzano na jedyny pobliski stadion spełniający wymagania federacji. Pełna profesjonalizacja pociągnęła też konieczność zmian statutowych firmy na spółkę z.o.o. i zmiany nazwy na Fussball Club Südtirol, lecz w herbie nadal figurowały obie, włoska i niemiecka. W 2016 roku spięcie wśród kibiców posługujących się włoskim wywołała dopiero zmiana loga.

Dwujęzyczną nazwę regionu zastąpiono tylko niemiecką wersją, w herbie już na stałe osiedlił się FC Südtirol, w jego miejsce wstawiono dwa warianty nazewnictwa miasta Bolzano. Z tego powodu włoskojęzyczna grupa kibiców Eagles Supporter Bolzano zaprotestowała wobec nowej identyfikacji wizualnej: „musimy być zjednoczeni, łącząc dwie dusze (język ojczysty włoski i niemiecki), które znajdują się na tym wspaniałym terytorium”. Włoscy ultrasi zarzucają, że klub nie scala grup językowych, a zbliża się ideologicznie z partią Südtiroler Volkspartei (SVP), czyli Południowotyrolską Partią Ludową, która opiera program na postulatach przyznania większych praw mniejszościom posługującym się językami niemieckim oraz ladyńskim w regionie.

Futbol odgrywa dużą rolę w budowaniu tożsamości. Co wywiera jeszcze większą presję na terenie, który dąży do autonomii i uzyskaniu dwóch paszportów obywateli Włoch i Austrii.

Zarząd jest zdominowany przez członków, dla których niemiecki jest pierwszym językiem. Związek między klubem sportowym a terytorium wykorzystują politycy. Chętnie dotują zespół dużymi pieniędzmi. Tylko w ciągu dwóch lat do kasy FC Südtirol wpadło 600 tys. euro od włodarzy prowincji.

Czy klub jest wykorzystywany jako narzędzie do większej autonomii regionu? Politycy mają swoją korporacyjną odpowiedź:

Związek między nazwą zespołu a nazwą Südtirol ma efekt promocyjny dla regionu i może wzmocnić markę parasolową i poprawić rozpowszechnianie produktów wysokiej jakości z regionu

Philipp Achammer, czołowy polityk SVP

Jedno jest pewne – podczas meczów wśród fanów dominuje język niemiecki. Pomimo niewielkiej odległości od Austrii, Bolzano za sprawą polityki Mussoliniego w większości zamieszkują obywatele posługujący się jako pierwszym językiem włoskim, czego nie widać w rozmowach o meczach.

FC Südtirol w trzech językach

FC Südtirol to jedyny w pełni profesjonalny klub piłkarski pomiędzy Innsbruckiem a Weroną i najbardziej wysunięty na północ Włoch, w którym dbają o to, by przemawiać językiem przystępnym dla każdego kibica z regionu. Jak sama nazwa wskazuje – FC Südtirol – nie reprezentuje jednego miasta, ale pełni funkcję ambasadora całej prowincji Południowego Tyrolu. Nie jest to łatwe, mając na względzie, że na stadionie w Bolzano spotykają się kibice mówiący w trzech różnych językach: włoskim, niemieckim i ladyńskim. FC Südtirol będzie przedmiotem politycznej debaty, a jej intensywność będzie rosła razem z każdym awansem sportowym.